11 marca 2010

poczułam wiosnę!



Dziś rano patrząc przez moje akademickie okno stwierdziłam, że wiosna już jedną noga twardo stąpa po mojej Słupskiej ziemi:) Chyba każdy z nas już panicznie oczekuje tej upragnionej, jedynej, ciepłej zielonej wiosny. Nie bacząc na przeciwności losu typu środowy plan zajęć (4 wykłady+2 ćwiczenia) postanowiłam cieszyć się pogodą. Dopiero teraz człowiek docenia takie małe detale jakimi są promienie słońca, czy bezchmurne niebo.

Siedząc z kubkiem herbaty zielonej myślę tylko o tym gdzie zbuduje swój wymarzony domek na drzewie oraz kiedy pojadę do Warszawy skoczyć na bungge :)

Przesłanie dzisiejszego wpisu...? zamiast mówić setny raz o czym marzysz, po prostu wstań i zacznij realizować swoje marzenia! ja tak postanowiłam. Wyzwanie nr 1 bungge (z czasem zobaczymy czy się uda)

A na takie dni jak dzisiejszy to nic lepiej nie smakuje jak zielonka z Bajorem ;]

http://www.youtube.com/watch?v=D4r62lTz71U

Arrivederrci & Au Revoir

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz